Siatkówka jest w Polsce niewątpliwie jedną z najbardziej popularnych dyscyplin sportowych. Posiadamy jedną z najsilniejszych lig na świecie a nasza męska reprezentacja została we wrześniu świeżo upieczonymi mistrzami świata. Sukcesy kadry narodowej mają swoje pozytywne odzwierciedlenie także wśród naszej szkolnej młodzieży, która bardzo chętnie na zajęciach z wychowania fizycznego odkrywa tajniki tej niezwykle fascynującej a jednocześnie bardzo trudnej technicznie gry zespołowej. W związku z tak dużą popularnością i zainteresowaniem postanowiliśmy już po raz kolejny zorganizować wyjazd na mecz Transferu Bydgoszcz, który gościł u siebie mistrzów Polski PGE Skra Bełchatów. W wyjściowym składzie PGE gra aż czterech obecnych mistrzów świata: Michał Winiarski, Karol Kłos, Andrzej Wrona oraz nasz najlepszy gracz – MVP ostatnich mistrzostw świata – Mariusz Wlazły. Zobaczenie tych zawodników na żywo w akcji jest dla niektórych spełnieniem marzeń. Pomimo późnej pory meczu (20.30 rozpoczęcie, powrót 01.30 w nocy), terminu (środek tygodnia) na chętnych adeptów siatkówki w naszej szkole nie trzeba było długo czekać. W dwie godziny po rozwieszeniu informacji 46 osobowa lista wolnych miejsc była już zapełniona!!
Hala Łuczniczka w Bydgoszczy przywitała nas gorąco i przyjaźnie, mimo iż zdecydowana większość naszej grupy to fani Skry Bełchatów. Sama rozgrzewka wywołała już wśród ponad pięcio tysięcznej publiczności wielkie poruszenie: skandowano nazwiska mistrzów świata, setki zdjęć, filmików. Atmosfera na trybunach była naprawdę wspaniała.
Sam mecz dostarczył także wiele emocji. W pierwszych dwóch setach obie drużyny stoczyły bardzo zacięty pojedynek. Cios za cios. W szeregach bełchatowian bardzo dobrze spisywał się Srećko Lisinac i tradycyjnie Mariusz Wlazły. Ale Transfer też miał swoich liderów. Niemal bezbłędnie grał w ataku Jakub Jarosz, a wspierał go kolejny siatkarz bardzo dobrze znany w Bełchatowie – Konstantin Cupković. Po wyrównanej walce Skra Bełchatów prowadziła już 2:0. Trzecią partię lepiej rozpoczęli siatkarze PGE Skry, których znów można było pochwalić za grę blokiem. Na pierwszej przerwie technicznej bełchatowianie prowadzili 8:6, a po chwili podwyższyli je do pięciu punktów. Gospodarze za sprawą Dawida Guni zerwali się do ataku, ale PGE Skra trzymała Transfer na dystans. Przede wszystkim za sprawą Wlazłego, który był wręcz nieomylny i zdobywał punkty nawet z bardzo trudnych pozycji. Po świetnej zagrywce Conte przewaga wzrosła już do sześciu punktów i wszystko było już jasne kto wygra ten mecz. Ostatniego seta i emocje w tym spotkaniu zakończył Michał Winiarski. Po dwóch wyrównanych setach w trzecim bezdyskusyjnie lepsza była PGE Skra Bełchatów.
Dziękujemy wszystkim za emocje, gorący doping i udział w tym wspaniałym widowisku. Mamy nadzieję, że takie formy spędzania czasu wolnego mają bardzo znaczący wpływ na popularyzację nie tylko siatkówki ale też aktywności ruchowej wśród naszej małej społeczności uczniowskiej. Dlatego już dzisiaj myślimy nad kolejnymi, równie atrakcyjnymi wyjazdami w celu uatrakcyjnienia młodzieży spędzania ich czasu wolnego.
Organizator: Łukasz Naplocha